piątek, 27 maja 2016

Dzień Matki

Każdy obchodzi ten dzień w swój sposób :) U nas były prezenty, życzenia, ciasto... :) 


Ranek był raczej spokojny, tylko jakieś tajemnicze istoty podrzuciły prezenty, słodycze i kartki :)
Potem Mama pojechała do swojej Mamy i to był czas kolejnych przygotowań, już pod moim okiem 


Ania przygotowywała obiad...


Versia kroiła pędy sosny na syrop...


Nikola się kręciła, Aga spała...inni leniuszowali po pokojach :)


Obiad przygotowany :)


Słoiki na syrop nastawione :)
Ja w tym czasie upiekłem ciasto budyniowe:)


Mama akurat  wróciła w dobrym czasie i już można było świętować :) 


Kto chciał, to po obiedzie zajadał się ciastem, czekoladą, żelkami...


Potem spacer ...a po kolacji zacięte pojedynki w gry planszowe :)
Wszystkie rozgrywki wygrała Mama :) i niektórzy mówili, że to tak w Dzień Matki :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz