Przyjaciel wszystkich, zwycięzca, zawodowiec, mały cwaniak, śmieszniak, przedszkolak...
O tym "małym olimpijczyku", można pisać codziennie, bo zawsze jest ciekawie :)
Jutro mamy specjalną rodzinną uroczystość :) Agnieszka już drugi rok jest naszym skarbem.
Malutka była jak pączuszek i tak żyła gdzieś w szpitalach, ośrodkach... teraz jest nasza.
Myślę, że dobrze ułożyły się sprawy boskie i ziemskie, dlatego się spotkaliśmy.
Taki mały, łobuz :) nie może przecież iść przez życie sam, mama i tata musżą być.
Najlepszy ośrodek, nigdy nie zastąpi kochającej rodziny.
Nasza, wszechstronnie utalentowana Gisia, codziennie wymyśla coś nowego :))
Lubi się bawić, tańczyć, grać na organkach, żartować, jeść, opiekować się, dostawać prezenty,..
Wakacje na boso i cztery razy dziennie do basenu, duże dzieci zamarzają, ale nie Aga .
Nie potrzebne są wtedy tabletki, inhalacje,lekarze, bo wystarcza słońce i woda.
Po wakacjach, do szkoły :)) z mamą :) Mama jest najważniejsza !
Gisia wszystko chce poznać i zawsze się dziwi :)
Śniadanie, które lubi zjeść baaardzo rano, również jest ciekawe :))
Prześliczne dziecko, które lubi też rozrabiać. Na pewno nie jest to aniołek :)
Taki mały "Żożo" wojownik.
Teraz Gisia jest już "duża", ale przyszła do nas Nika, więc pozycja bohatera została "zagrożona".
Na zdjęciu walka, o miejsce, kto będzie koło mamy...
Agnieszka !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz